|
symbolizuje całość natury — to Matka-Ziemia, żywicielka, praźródło wszelkiego życia. Jej obecność można poczuć w wielu miejscach, ale jedno z nich umiłowała sobie szczególnie – Gaja skryła się wśród drzew i zieleni w Gdańsku, przy Pomorskiej 68. Tylko nieliczni wiedzą, jak dostać się do tej tajemniczej enklawy w środku miasta.
Niewątpliwym walorem tego miejsca jest bliskość morza i zieleni, a także sąsiedztwo Parku Przymorze, który był historycznie założeniem parkowym przy istniejącym tu niegdyś dworku.
W 1540 roku właścicielem terenu został rajca gdański, wybitny mecenas sztuki i kurator sierocińca przy kościele św. Elżbiety – Jan Konnert, który dostrzegł piękno i potencjał tego malowniczego miejsca. To właśnie od nazwiska tego znamienitego gdańszczanina posiadłość przyjęła nazwę Kuźnica Konradich (niem. Konradshammer). Jan Konnert miał wizję i stworzył tu prężnie działający ośrodek gospodarczy. Wybudował kuźnię miedzi oraz pierwszy dwór.
Zarówno Konnert jak i jego następcy przez lata rozwijali posiadłość – powstały tu m.in. słodownia, browar i rezydencja z parkiem. Niestety los nie okazał się łaskawi. Ten dobrze prosperujący ośrodek został zniszczony w trakcie wojny polsko-szwedzkiej, pomiędzy 1655 a 1660 rokiem. Kolejnych spustoszeń dokonano podczas wojny sukcesyjnej w XVIII wieku. Według źródeł historycznych, budowy nowego dworu podjął się Karol Fryderyk Blechowicz lub Karol Ludwik książę Holsztynu.
Czas mijał, natura żyła swoim spokojnym rytmem, a Konradshammer się rozrastał. W 1819 roku było tu 7 domów i 93 mieszkańców. Musiało minąć niemal 30 lat, by Kuźnica Konradich zaczęła być określana jako wieś gminna w okręgu Zaspa. W roku 1864 było tu już 13 budynków i 133 mieszkańców, a w 1880 – 153.”
W latach 20. XX wieku majątek przejął zarząd Senatu Wolnego Miasta Gdańska, który kontynuował dawną działalność. W kolejnych latach ustanowiono tu zakład wychowawczy dla upadłych dziewcząt katolickich pod opieką zakonnic z Domu Dobrego Pasterza. Wspólnota zakończyła działalność w tym miejscu w związku z wybuchem II wojny światowej.
Budynki przetrwały wojnę, a nazwę Konradshammer spolszczono na Kowacze. Od 1946 roku odpoczywali tu kuracjusze funkcjonującego w dworku Sanatorium Nadmorskie „Gedania”. Później swoją siedzibę miał tu Ośrodek Szkoleniowy Ministerstwa Administracji Publicznej, a następnie Szkoła Prawnicza Ministerstwa Sprawiedliwości.
W latach 80. Polska Zjednoczona Parta Robotnicza utworzyła tu swój ośrodek szkolenia – z hotelem, kortami tenisowymi i boiskami sportowymi. Otwarto nawet jedną z pierwszych pracowni komputerowych. Po rozwiązaniu PZPR nieruchomość została przekazana Uniwersytetowi Gdańskiemu, który uruchomił tu Instytut Psychologii. W latach 2008-2012 swoją siedzibę miała tu Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów. Obecnym właścicielem terenu jest Korporacja Budowlana Doraco.
Forma powstałych w ramach inwestycji budynków nawiązuje do istniejącego tu wcześniej „Sanatorium Gedania”. Pozostałością wartościowej konserwatorsko przeszłości są średniowieczne piwnice wpisane do rejestru zabytków i wkomponowane w nową zabudowę. W narożniku południowo-wschodnim znajduje się bujna roślinność, która była, jest i będzie nieodłącznym elementem krajobrazu.
Przekraczając historyczną, dobrze ukrytą bramę Gai wchodzi się do świata, w którym ludzie i Natura żyją ze sobą w nierozerwalnej harmonii.